Zachęcona pozytywnymi opiniami o kremie Ava z linii EcoGarden i zachwycona jego
składem postanowiłam go wypróbować, zwłaszcza, że skończyły mi się właśnie wszystkie
kremy, których do tej pory używałam, kupionych jeszcze za czasów „wielkiej niewiedzy”. Ponieważ
postanowiłam ograniczyć chemię w życiu do niezbędnego minimum, kupno nowego kremu
naszpikowanego chemicznymi preparatami byłoby swoistą niekonsekwencją. Rozpoczęłam więc intensywne poszukiwania kremu eko. Oprócz Avy zainteresował mnie również krem Flosleku Be
eco, który także mam zamiar wypróbować w przyszłości.
Dostępność
Niestety, trzeba zrobić wycieczkę po drogeriach. Podobno krem był kiedyś dostępny w Drogerii
Natura, ale ja nie znalazłam tam żadnych kremów Avy.
Na stronie producent podaje wybrane punkty sprzedaży na terenie Polski:
Kremy można kupić również za pośrednictwem firmowego sklepu internetowego Avy:
http://ava-sklep.eu/11-eco-garden
jest to jednak mało opłacalne przedsięwzięcie, bo krem na stronie kosztuje 38,13 zł + 14,99 zł za przesyłkę, co daje razem 53,12 zł. Dla porównania krem udało mi się kupić w drogerii na górze Hali Marymonckiej w Warszawie za 28 zł i z okazji dobrego zakupu zafundowałam sobie również Peeling i maskę ryżową 2 w 1 z tej samej serii za 25 zł i tym samym za cenę zakupu internetowego mam, aż dwa produkty. Recenzja tego peelingu pojawi się niebawem.
http://ava-sklep.eu/11-eco-garden
jest to jednak mało opłacalne przedsięwzięcie, bo krem na stronie kosztuje 38,13 zł + 14,99 zł za przesyłkę, co daje razem 53,12 zł. Dla porównania krem udało mi się kupić w drogerii na górze Hali Marymonckiej w Warszawie za 28 zł i z okazji dobrego zakupu zafundowałam sobie również Peeling i maskę ryżową 2 w 1 z tej samej serii za 25 zł i tym samym za cenę zakupu internetowego mam, aż dwa produkty. Recenzja tego peelingu pojawi się niebawem.
Skład
Krem ma 99% naturalnych składników: m.in. : wodę oczyszczoną, hydrolat z
lawendy (olejek eteryczny+woda podestylacyjna zawierająca cenne substancje
roślinne), organiczny olej z orzechów makadamia, skwalan z oliwy z oliwek
(skwalan to olej, który jest składnikiem sebum człowieka), roślinne emulgatory,
emolienty, roślinną glicerynę, łagodne biodegradowalne konserwanty i wiele
innych „naturalności”. Aż miło się czyta taki skład. Krem posiada certyfikat EcoCert.
Wrażenia
Krem ma przyjemną konsystencję, dobrze się rozprowadza, ale potrzebuje trochę czasu na wchłonięcie, więc używam go na noc. Rano skóra jest nawilżona, gładka i matowa. Krem ma delikatny warzywny
zapach i żółto-pomarańczowy kolor. Postanowiłam trzymać go w lodówce, bo spotkałam
się z opinią, że się psuje. Jest to prawdopodobne, biorąc
pod uwagę brak konserwantów, ale w końcu żaden to problem trzymać krem w lodówce.
Moja ocena
Uważam, że jest to produkt wart wypróbowania ze względu na skład i działanie, choć nie każdemu może odpowiadać. Dla mnie stanowi na razie zdrowszą alternatywę dla chemicznych kremów.
** produkt godny polecenia
** produkt godny polecenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz