Słuchaj swojego organizmu
Czy po zjedzeniu większej ilości mięsa, zdarza Wam się czuć, że żołądek jest przepełniony i ciężki, a po zjedzeniu sałatki warzywnej czujecie się świetnie? Albo czy po
zjedzeniu wegetariańskiego posiłku pełnego warzyw, dopada Was po krótkim
czasie niesamowity głód, a po mięsnym posiłku jesteście najedzeni i czujecie się doskonale?
Okazuje się, że istnieje olbrzymi związek między grupą krwi, a właściwym
odżywianiem, dopasowanych do potrzeb organizmu. Poruszam ten temat, bo wydaję
mi się on niesamowicie ważny. Zanim
zacznę na dobre walkę z nadmiarem chemii w jedzeniu, muszę najpierw ustalić, jakie produkty powinny być bazą naszych posiłków, a czego powinniśmy unikać.
Od dłuższego czasu zastanawiało mnie, dlaczego po zjedzeniu obiadu z porządnym kawałem
mięsa, czułam się najedzona, pełna energii i nie musiałam podjadać niczego przez
dłuższy czas, a mój TŻ czynił uwagi typu „Kochanie, a może byśmy jedli mniej
mięska, bo mi jakoś ciężko na żołądku”. Za to po obiedzie złożonym wyłącznie z ryb i dużej porcji warzyw, on był zachwycony lekkim, delikatnym posiłkiem i czuł się cudownie, a ja za kilka godzin poczułam taki głód, że musiałam zjeść na noc kanapki, bo nie dałabym rady zasnąć
ze ściśniętym żołądkiem. Okazało się, że ja mam grupę krwi 0, a on A.
GRUPA KRWI O czyli mięsożerna ja
Wg naukowców krew grupy 0 prawdopodobnie płynęła w żyłach człowieka pierwotnego, zwanego myśliwym, żyjącego w czasach 40.000 do 20.000
lat p.n.e. Człowiek ten odżywiał się głównie mięsem i do dzisiaj ludzie z grupą
krwi 0 przyswajają mięso najlepiej. Mają oni zakodowaną w genach
zdolność do efektywnego wykorzystania białka zwierzęcego z pożywienia. Ich
układ pokarmowy produkuje dużo kwasów żołądkowych, a organizm nastawiony jest
na szybką przemianę materii. Są
to osoby, który nie mogą się obyć bez białka zwierzęcego i dieta wyłącznie wegetariańska jest dla nich wysoce niewskazana.
GRUPA KRWI A czyli roślinożerny on
Krew grupy krwi A pojawiła się po erze myśliwego ok. 20
000 lat p.n.e jako reakcja na nowe warunki środowiskowe. Zaczęło rozwijać się
rolnictwo i hodowla, a ziarno i warzywa stały się głównym pożywieniem dla społeczności
rolniczych. Konsekwencją tych zmian była mutacja przewodu pokarmowego i systemu
immunologicznego u części populacji. Następstwem tych przemian była mutacja krwi. Osoby o grupie krwi A mają wrażliwy układ pokarmowy, który
produkuje niewiele kwasu żołądkowego. Trawienie białka zwierzęcego jest dla nich
bardzo obciążające. Są to ludzie stworzeni
do wegetarianizmu, których organizmy doskonale trawią roślinne produkty
naturalne: warzywa, zboża i ziarna.
A jak wygląda podział na grupy krwi wśród Polaków?
Z przymrużeniem oka: grupa krwi a zodiaki
Najzabawniejsze jest to, że jestem zodiakalnym drapieżnym i mięsożernym Lwem, a TŻ roślinożernym Baranem. Dieta zodiaków o dziwo pokrywa się z naszą grupą krwi. Przypadek? ;)Dieta zodiakalnego Lwa
Nie
dla nich wegetariański reżim czy chrupanie marchewki. Większość Lwów - by żyć i
”polować” - potrzebuje mięsa. Bywa jednak, że przesadzają z jego ilością
i organizm się buntuje. Inną przyczyną, że organizm odmawia posłuszeństwa jest
nieustanne narażanie się na stres. Cóż, Lwy lubią być w centrum uwagi i
najlepsze, a to sporo kosztuje...
A
dużo mięsa i stres to nienajlepsza mieszanka. Dlatego Lwy często mają
zakwaszone organizmy, problemy z krążeniem i sercem.
Dieta zodiakalnego Barana
Zodiakalne Barany, mimo że nie uskarżają się z reguły na problemy ze zdrowiem, powinny uważać na to, co jedzą – dzięki temu zachowają świetną formę na lata. Powinny unikać potraw tłustych, ograniczyć mięso i wszelkiego rodzaju używki, natomiast włączyć do diety produkty gotowane bogate w węglowodany oraz białko. Na ich talerzach niech królują fasola oraz soja, a także różne sałatki warzywne, gotowane mięso i ryby.
A jaka jest Wasza grupa krwi i co Wam bardziej służy: posiłki mięsne czy wegetariańskie?
A jaka jest Wasza grupa krwi i co Wam bardziej służy: posiłki mięsne czy wegetariańskie?
Witam,
OdpowiedzUsuńNależę do tych 15%, co mają grupę kwri B+ i ciekawa jestem, jak wyglądałaby moja dieta. Słyszałam bardzo sprzeczne opinie na ten temat. Moja Mama, która jest lekarzem (ale nei dietykiem) twierzi, że B+ wywodzi się z nomadów z Azji Środkowej, czyli są to też ludzie mięsożerni. Czy może stosować metody polegającej na tym, by jeść to co organizm prosi. Ale w dzisiejszych czasach nieraż ciężko domyślić się, czego ciało naprawdę potrzebuje...
Przy okazji dziękuję za ciekawego bloga :) Sama próbuję żyć bez chemii, ale nie posunęłam się jeszcze tak daleko jak Autorka.) Chętnie będę się dzielić swoimi obserwacjami.
Pozdrawiam,