Podczas zakupów w
drogerii warto przyjrzeć się bliżej produktom przeznaczonym dla najmłodszych, nawet
jeśli nie macie dzieci. Kosmetyki dla maluchów, zawierają najczęściej mniej
szkodliwych substancji, niż te przeznaczone dla dorosłych, są więc dla skóry
bezpieczniejsze. Najlepiej wybierać produkty dla niemowlaków, do użytku od 1
dnia życia, ale przed zakupem mimo wszystko przeczytać skład, bo nawet i tu mogą pojawić się przykre, chemiczne niespodzianki.
Przykładem produktu dla niemowląt, który warto polecić jest oliwka Hipp.
Nie zawiera substancji zapachowych, uważanych za alergizujące, olejków eterycznych, barwników, substancji konserwujących,
emulgatorów, parabenów i surowców pochodzenia zwierzęcego. Co więc zawiera?
Aż trudno uwierzyć, ale tylko 4 substancje:
Helianthus
Annuus Seed Oil – olej z
nasion słonecznika
Prunus Amygdalus Dulcis Oil – olej ze słodkich
migdałów
Tocopherol – witamina E
Parfum - substancja zapachowa
*** produkt, który absolutnie warto wypróbować
Kolejnym
produktem przeznaczonym dla noworodków jest mydełko Bambino, choć ma zdecydowanie mniej przyjazny skład:
Sodium Tallowate - przetworzony tłuszcz zwierzęcy
Sodium Cocoate –
pochodna oleju kokosowego
Aqua - woda
Glycerin - gliceryna
Lanolin - lanolina
Parfum - zapach
Sodium Chloride – chlorek sodu (sól
kuchenna)
Tetrasodium EDTA - sól tetrasodowa kwasu wersenowego, substancja drażniąca
Sodium
Etidronate - nigdzie nie mogłam znaleźć definicji tej substancji, zakładam, że to nic dobrego
Disodium
Distyryliphenyl Disulfonate - j.w.
PEG-14M - emulgator
CI 77891 - dwutlenek tytanu (naturalnie występujący minerał)
Mydło Bambino stosuję głównie do mycia rąk, a także do prania delikatnych rzeczy, które mają bezpośredni kontakt ze skórą tj. rajstopy czy bielizna. Piorę też w nim ściereczkę z mikrofibry, której używam do OCM twarzy.
* produkt do zaakceptowania
Minusem jest to, że mydło ma odczyn zasadowy, więc jego pH jest wyższe od naturalnego pH skóry. Oznacza to, że mydło niszczy naturalny płaszcz ochronny
skóry. Kiedy poczułam, że moje ciało i skóra po prostu MUSZĄ odpocząć od chemii,
zdecydowałam się na odstawienie wszelkich mydeł, żeli do kąpieli i zaczęłam stosować naturalną metodę oczyszczania olejami (z angielskiego OCM czyli The Oil
Cleansing Method). Tej metodzie poświęcę jednak osobny wpis w przyszłości, gdyż jest ona w fazie eksperymentalnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz