wtorek, 15 kwietnia 2014

Pasta do zębów bez fluoru

Niebezpieczny fluor

Na rynku ogólnoświatowym powszechnie są pasty do zębów z fluorem, reklamowane jako niezbędne do zapobiegania i walki z próchnicą. Tymczasem z niezależnych badań naukowców z wielu krajów jasno wynika, że nadmiar fluoru jest bardzo niebezpieczny. Już w 1999 roku UNICEF informował w swoim raporcie o ignorancji wielu krajów w kwestii szkodliwości fluoru i przestrzegał, że fluor jest trujący szczególnie dla dzieci, których organizm wchłania go więcej niż organizm dorosłego człowieka. O zgrozo, pamiętam jeszcze jak w podstawówce w trosce o zęby poddawali nas przymusowej fluoryzacji. Fluor jest obecnie tak rozpowszechnionym pierwiastkiem w środowisku naturalnym (m.in. w wodzie pitnej), że nie powinno się go stosować jako suplement. Nadmiar fluoru kumuluje się w kościach, utrudnia wchłanianie magnezu, zaburza pracę gruczołów, powoduje problemy ze stawami, kręgosłupem, a także raka kości, bezpłodność, zaburzenia psychiczne, alergię, fluorozę, i jest niebezpieczny także dla płodu. Według badań, dodatkowego fluoru powinni unikać zwłaszcza mieszkańcy dużych aglomeracji miejskich, gdzie tego pierwiastka jest najwięcej.


Zakaz stosowania fluoru

Co ciekawe, Belgia zabroniła stosowania dodatków fluorowych i zgłosiła propozycję, by zabronić tego w całej Unii Europejskiej. Komisja Europejska stwierdziła jednak, że na to jeszcze za wcześnie. Swoją drogą, ciekawe co dla nich oznacza słowo "za wcześnie". Za wcześnie na to, żeby przestać zatruwać ludzi? A może chodzi o obronę interesów międzynarodowych koncernów produkujących owe pasty? Wycofując fluor z produkcji, musieli by się tym samym ukorzyć, przyznać do porażki i do tego, że przez dziesiątki lat dodawali do swoich artykułów truciznę. Na pewno pociągnęłoby to za sobą dalsze konsekwencje, w postaci ogólnoświatowych pozwów i wypłaty wielomiliardowych odszkodowań. 

Fluor w obozach

W kilku źródłach wyczytałam, że fluor był dodawany przez Niemców w obozach koncentracyjnych do wody pitnej. Ma on właściwości sedatywne, czyli uspokajające, ponadto jest bezwonny i bez smaku, więc łatwo go ukryć w wodzie. Był stosowany, aby stłamsić wolę więźniów. 

Ziajka - żel do zębów dla dzieci bez fluoru

Postanowiłam wypróbować pastę do zębów, która nie zawiera fluoru. Ziajka ma przyjemny słodki żurawinowo-ziołowy smak i czyści zęby jak normalna pasta. Na razie jest moją bez fluorową alternatywą. Kupiłam ją w Hebe za 4,50 zł. 
** produkt godny polecenia


Skład

Sorbitol - substancja czyszcząca i polerująca o słodkim smaku, sorbitol to również syntetyczny słodzik, dodawany m.in. do żywności dietetycznej zamiast cukru

Aqua - woda
Hydrated Silica - uwodniona krzemionka, 
substancja ścierna 

Glycerin - emolient

PEG-8 - humektant
Propylene Glycol - rozpuszczalnik
Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract - wyciąg z korzenia lukrecji (działa przeciwzapalnie)
Thymus Vulgaris (Thyme) Flower/Leaf Extract - wyciąg z tymianku (działa odświeżająco)
Sodium Lauryl Sulfate - SLS, detergent
Panthenol - pantenol
Cellulose Gum - guma celulozowa, 
zagęszczacz

Sodium Saccharian - sacharynian sodu, substancja wzmacniająca szkliwo
Aroma (Flavour) - substancja zapachowa
CI 17200 - barwnik



Ogólna refleksja


Produkt jest przeznaczony dla małych dzieci, które często połykają pastę podczas mycia. Skoro nic im nie jest, to znaczy, że dorosłemu, który jej nie połyka, tym bardziej nie zaszkodzi. Większość past dla dorosłych zawiera szkodliwe składniki, które chcąc nie chcąc, dostają się do przewodu pokarmowego, bo nie jesteśmy w stanie wszystkiego wypłukać. Niby nic groźnego, bo przedostaje się tylko niewielka ilość tych substancji. Co jednak, gdy te śladowe ilości pomnoży się przez 2-3 razy dziennie, przez 30 dni w miesiącu? Myślę, że przy takiej częstotliwości przenikania do układu pokarmowego, na pewno nie pozostaje ona obojętna dla zdrowia. Dlatego lepiej używać past dla małych dzieci.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...